czwartek, 19 czerwca 2014

Koncentrat cynamonowo - kofeinowy do body wrappingu - opinia nailsandmore2.blogspot.com


Już prawie lato, więc czas na coś poprawiającego formę przed sezonem bikini.
W cuda nie wierzę, ale lubię nowości i ciekawe metody.


Jak wiadomo-cellulit ma prawie każda kobieta. Nie jest on spowodowany samym tłuszczem, a estrogenami-naszymi kobiecymi hormonami. Dlatego też zazwyczaj nie dojrzymy pomarańczowej skórki u mężczyzn. W sklepach, Internecie, telewizji itd. możemy zobaczyć mnóstwo produktów na ten "defekt" (hmm... "defekt" wymyślony przez media, koncerny kosmetyczne, bo czym dawniej ktoś się tym przejmował?!).
 No tak czy inaczej ja sama dałam się skusić na jeden z produktów antycellulitowych "wyższej" rangi. Nie mam go na tyle aby był dobrze widoczny gołym okiem bez "ściśnięcia" skóry, aczkolwiek naczytałam się wiele dobrego o tym kosmetyku i postanowiłam przetestować go i ja. W sumie z samej ciekawości jak to wygląda, działa, bo body wrapping to zabieg powszechnie stosowany w likwidowaniu cellulitu w salonach kosmetycznych, polegający na posmarowaniu skóry odpowiednim kosmetykiem i owinięciu tej partii ciała folią.
BingoSpa oferuje kosmetyki, dzięki któremu, z pomocą folii spożywczej, w domu wykonamy profesjonalną likwidację pomarańczowej skórki, czyli m.in. koncentrat o którym już piszę więcej!


Co obiecuje producent?
 Nie doszukałam się na stronie Naturica konkretnej "obietnicy" jak zazwyczaj to robię. Jednak w opisie mamy tytuł : "Pogromca cellulitu-szybki i skuteczny-Koncentrat do zabiegów wyszczuplających", więc spodziewać mamy się redukcji cellulitu oraz wyszczuplenia.



Skład:


Opakowanie: +
Zakręcany, przeźroczysty słoiczek o pojemności 250g z czarną zakrętką. Wygodny, łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu, wytrzymały.Resztki produktu nie marnują się.



Na słoiczku znajdziemy wiele informacji, ostrzeżeń dotyczących stosowania kosmetyku.




Dostępność: -
Tutaj niestety minus. Poza Internetowymi sklepami nie widziałam go nigdzie, nawet w sieci nie dostaniemy go wszędzie. 

Cena: +/-
30 zł/250g
Nie jest to najniższa cena jak za kosmetyk-według mnie. Mimo wszystko-wystarcza na ok. 3 miesiące stosowania 2-3 razy w tygodniu. Biorąc pod uwagę, że balsam antycellulitowy średnio kosztuje ok. 15 zł za 150 ml i wystarcza na niecały miesiąc przy stosowaniu 2 razy dziennie (tak zazwyczaj zalecają producenci) to koncentrat wcale źle nie wypada, wręcz przeciwnie-lepiej od drogeryjnych balsamów.


Używanie: +
Koncentrat ma rudawy kolor i żelową, dosyć gęstą konsystencję, która nie sprawia żadnego problemu podczas nakładania czy wybierania ze słoiczka. Dość szybko się wchłania. Pachnie cynamonowo, czyli tak jak lubię.
Zabieg staram się przeprowadzać od kwietnia co 3-4 dni, zdarzyła mi się przerwa 10cio dniowa. Od miesiąca jestem jednak dość systematyczna, zdarzyło mi się nawet "foliować" co 2 dnia.
Wiele naczytałam się o "paleniu i pieczeniu". Ja jednak potrafiłam siedzieć po 2 godziny z koncentratem, pod kocem. Inaczej było gdy zaczęłam dawać więcej kosmetyku. Oj działo się! Ale wytrzymywałam ok. godziny, bo czym ściągałam folię z lekko zaczerwienionych ud.
Mój patent: Jeśli ściągnęłam folię i szłam zaraz pod prysznic nie byłam w stanie używać ciepłej wody, bo ta na udach parzyła. Dlatego też obecnie zazwyczaj robię zabieg ok. 17-18, a gdy "odfoliuję" nogi, odczekuję minimum godzinę i mogę brać długi, ciepły, bezbolesny prysznic.
Jedyny minus to fakt, że trzeba kontrolować czy mamy zapasy folii. :)

Działanie: +
Zaraz po zabiegu skóra jest lekko zaczerwieniona. U mnie mija to po 30-60 minutach, w zależności ile produktu użyłam do zabiegu. Następnie skóra jest wyraźnie "dokrwiona", odżywiona, napięta i wygładzona. Efekt jak po lekkim peelingu.
Co do samej redukcji cellulitu po 2 miesiącach-nie zauważyłam wielkich zmian, może dlatego, że nie jest on u mnie bardzo zaawansowany. Jednak nie dbałam zbyt o odpowiednią ilość wody w diecie, czy ograniczenie cukrów.
Jednak dzięki zabiegom spadło ok. 0,5-1 cm w udzie w ciągu dwóch miesięcy. Skóra jest bardziej napięta, odżywiona. Często miałam efekt tzw. marmurkowe skóry, szczególnie gdy było mi zimno. Dzięki zabiegom pozbyłam się go prawie całkowicie.


Podsumowanie: +
Dobry produkt dla leniwych. Myślę, że jest nielicznym preparatem antycellulitowym, który coś robi (balsamy, kremy według mnie jedynie nawilżają). Wielki plus za minimalny nakład pracy przy stosowaniu. A w zimnie-idealny rozgrzewacz.:) Według mnie, dodając go do masażów, peelingów, sportu i lekkich modyfikacji diety może okazać się idealnym wspomagaczem w redukcji pomarańczowej skórki i nadmiaru wody. Na pewno nie jest to mój ostatni słoiczek, chociaż zapewne drugi kupię jesienią, bo raczej latem, pod kocem nie wytrzymam za wiele. :)


Recenzja http://nailsandmore2.blogspot.com/2014/06/bingospa-koncentrat-cynamonowo-kofeinowy.html
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...