niedziela, 11 sierpnia 2013

Ujędrniający i wyszczuplający koncentrat do ciała z centellą i kofeiną BingoSpa - opinia Balbiny Ogryzek

Od razu muszę zaznaczyć, że nie mam rozstępów, za to na wiosnę pojawił się u mnie cellulit. Kiedyś udało mi się go wyeliminować, o czym pisałam *tutaj klik*, ale tę zimę spędziłam prawie non-stop siedząc i dziadostwo znowu wróciło. Nie jest bardzo widoczny (na szczęście!), jedynie gdy ścisnę skórę to pomarańczowa skórka wyraźnie się odznacza. Tak to jest, gdy przeważa lenistwo i słodycze.

Ujędrniający i wyszczuplający koncentrat do ciała z centellą i kofeiną BingoSpa 500g

Producent podaje, że funkcjonalnie skuteczne składniki pomagają skutecznie walczyć z nagromadzonym tłuszczem i powstrzymuje jego ponowne odkładanie się. Swoje właściwości żel zawdzięcza:
- centelli azjatyckiej (Gotu Cola), która stymuluje komórki tkanki łącznej, wytwarzające włókienka białkowe, do syntezy kolagenu i elastyny, co powoduje zwiększenie jędrności i elastyczności skóry; zmniejsza przebarwienia rozstępów; wspomaga wzrost nawilżenia i napięcia skóry;
- oraz kofeinie - stymuluje przemianę materii i przyczynia się do usuwania złogów tłuszczu, a także ze względu na efekt drenażu tkanek działa wyszczuplająco i detoksykująco. Poprawia mikrokrążenie krwi w tkankach skóry, zwiększa jej sprężystość
Regularne stosowanie wyraźnie wysmukla talię i brzuch oraz ujędrnia i unosi pośladki, udoskonalając kształt kobiecego ciała. Już w chwili aplikacji skóra odzyskuje aksamitną gładkość i delikatność. Dzień po dniu ciało nabiera jędrności, a sylwetka staje się idealnie wymodelowana.



Kosmetyk ma konsystencję żółtej galaretki, która z łatwością rozprowadza się na ciele. Pachnie dość przyjemnie, orzeźwiająco, cytrynowo. Nie ma wyraźnego efektu chłodzenia ani rozgrzewania (jak ja tego nie lubię!), ale po nałożeniu, szczególnie w te upały można odczuć delikatne ukojenie i schłodzenie skóry. Opakowanie bardzo solidne, grafika może nie najpiękniejsza, ale zakręcanie i wydobywanie produktu nie sprawia żadnego problemu. Żel nie wchłania się natychmiastowo po nałożeniu, ale w moim odczuciu to plus, bo zmusza mnie do delikatnego masażu. Po ok 3 minutach pozostawia lepką warstwę, która zaraz znika. Dlatego po nałożeniu przez 5 minut odradzam zakładanie ubrania, ale to chyba nie długo, prawda? Mi nie sprawiło problemu, zwłaszcza, że używałam go tuż po wieczornym prysznicu/kąpieli. Byłam zaskakująco (jak na mnie) regularna i odpuszczałam go tylko tuż po depilacji, bo ma w składzie mnóstwo ekstraktów i bałam się podrażnienia. Używany prawie codziennie wieczorem starcza na ok 3 miesiące. Poniżej ilość, która w moim przypadku wystarcza i na jedna wsmarowanie (udo+pośladek).


Odnośnie efektów... To nie jest najłatwiejszy kosmetyk, którego efekty można wyraźnie ocenić. No cóż, jestem pozytywnie zaskoczona! Na pewno napina skórę, wygładza i daje wrażenie jędrności już po po pierwszym użyciu. Z każdym kolejnym jest lepiej, gdyby tak nie było, nie chciałoby mi się go nawet używać. Odkąd zaczęłam go wsmarowywać staram się choć w minimalnym stopniu poprawić dietę, pilnuję dużej ilości wody i ograniczam świństwa (ale czekolady nie potrafię odmówić). W tym czasie nie używałam żadnego innego kosmetyku na cellulit i ujędrnienie, nawet peelingów kawowych nie mam czasu robić za często, więc wszelkie kosmetyczne efekty po prostu muszę przypisać temu żelowi. A efekty są takie, że cellulit się zmniejszył! W bardzo widoczny sposób. Jestem pod dużym wrażeniem!

Kosmetyku zostało mi tylko na kilka użyć, więc już zastanawiam się jaki produkt Bingo SPA wybrać następny. Bardzo kusi mnie forma body wrappingu, ale zwyczajnie nie mam na to czasu, może w zimie spróbuję. Zainteresowanych odsyłam na stronę naturici.pl -> body wrapping

Skład żelu: Aqua, Soluble Collagen, TEA, Citrus Aurantinum Dulcius (orange) oil, Propylene Glycol, and Water and Laminaria Digitals Extract, Propylene Glycol, Algae Extract, Linum Sativum Extract, Matricaria Extract, Acrylates/Stearath-28 Mathacrylate Copolymer, Carbomer, Propylene Glycol, Aqua, Echinacea Angustifolia Extract, Centella Asiatica Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Trigonella Foenum-Graecum Extract, Cinammonum Camphora Oil, Propylene Glycol, Mel Extract, Panex Ginseng Extract, Amber Extract, Caffeine, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, DMDM-Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

W składzie mogą być literówki, bo przepisywałam go z opakowania, gdzie czcionka była maciupeńka. Jak widać jest wiele extraktów i glikol propylenowy, który ułatwia przenikanie przez skórę. W kosmetykach do twarzy go unikam, ale w antycellulitowy nich sobie będzie. Jeśli coś mi się nie podoba w tym składzie, to konserwanty, naprawdę mogłyby być inne albo choć w mniejszej ilości.

To na prawdę ciekawy kosmetyk, choć wygląda niepozornie :-)

Opinia: Balbina Ogryzek

http://balbinaogryzek.blogspot.com/2013/08/na-cellulit-i-rozstepy-zel-do-ciaa-z.html

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...